marcin dorociński

Nazwiska polskich twórców filmowych pojawiają się poza naszym krajem od wielu lat. Do tej pory jednak byli to głównie reżyserzy. Dziś zaczyna się to zmieniać i coraz częściej słyszymy o angażu aktorów z naszego kraju w produkcjach europejskich i hollywoodzkich. Czy wiesz, które rodzime gwiazdy najlepiej sobie radzą za granicą?

Marcin Dorociński nie zwalnia tempa i po sukcesie "Mission Impossible" wciąż podbija zagraniczną branżę filmową. Tym razem polski aktor zagrał w koreańskim dramacie "Okup" i choć jego rola nie jest zbyt duża, to jego bohater jest kluczowy dla rozwoju fabuły. Co wiadomo na temat produkcji?

Nadawany w 2004 roku przez telewizję TVN serial pt. "Camera Cafe" zostanie reaktywowany. Jak podaje portal Wirtualne Media, nowe odcinki sitcomu mają znaleźć się w ofercie serwisu streamingowego Player już w przyszłym roku. Za produkcję nowej serii odpowiada Dorota Kośmicka, która zajmuje się także produkcją polskiej wersji serialu "The Office".

Dziś Marcin Dorociński jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, lecz niewiele brakowało, by związał się z inną branżą. W przeszłości marzył bowiem o karierze piłkarskiej. Jak to się stało, że ostatecznie podziwiamy go na ekranie, a nie na murawie?

Agata Kulesza i Marcin Dorociński są jednym z nielicznych dowodów na to, że wieloletnia przyjaźń w show-biznesie jest możliwa. Ich wyjątkowa relacja zaczęła się, gdy obydwoje byli jeszcze studentami. Choć od tamtej pory minęło prawie 30 lat, to wciąż są dla siebie ogromnym wsparciem.

Rola Despero w kultowym już "Pitbullu" przyniosła Marcinowi Dorocińskiemu ogromną popularność. Niewielu wie, że pierwowzorem tej postaci był policjant, który został skazany za współpracę ze światem przestępczym.

Marcin Dorociński uchodzi za jednego z najpopularniejszych aktorów w rodzimej branży filmowej. W pracy odnalazł nie tylko spełnienie, ale również miłość. Blisko dwie dekady temu poznał na planie starszą o kilka lat scenografkę, Monikę Sudół. Dziś są szczęśliwym małżeństwem i rodzicami dwójki dzieci.

"Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom" - napisał niegdyś William Szekspir, a ja ze wstydem muszę przyznać, że w najdzikszych nawet snach nie przypuszczałam, że w Polsce może powstać purnonsensowa komedia o krzyżakach. I to taka, która w obsadzie ma Joannę Brodzik, pierwszego Michała z "Klanu", Waldka Złotopolskiego, Borysa Szyca, Jana Machulskiego i do tego gościnny występ Marcina Dorocińskiego jako WIEDŹMINA. Co więcej, już na samym początku widzimy scenę, w której krzyżak pali fajkę w sposób podejrzanie rastafariański.

Polscy aktorzy coraz częściej pojawiają się w Hollywood. Przykładem może być Marcin Dorociński, który w "Gambicie królowej" Netfliksa, a ostatnio w kolejnej odsłonie "Mission: Impossible" zagrał... Rosjanina. Nie był to jedyny taki przypadek.

Marcin Dorociński powróci w kolejnej części "Mission: Impossible", ale to nie koniec. Zanim znowu zobaczymy polskiego aktora w hollywoodzkiej produkcji z Tomem Cruisem, artysta zagra w nowym zagranicznym filmie. To kolejny akcyjniak.

Marcin Dorociński nie tylko dopytał montażystę, czy aby na pewno nie wytną go potem z nowego "Mission: Impossible", opowiedział też, że hollywoodzki aktor wręcz go pochwalił jeszcze na planie filmu. Od trwającej siedem minut sceny z polską gwiazdą zaczyna się bowiem "Dead Reckoning Part One".

Marcin Dorociński zagrał u boku Toma Cruise'a w najnowszej części "Mission: Impossible". "Dead Reckoning: Part One" do polskich kin wejdzie już 14 lipca, tymczasem aktor udzielił wywiadu, w którym opowiedział o pracy na planie hollywoodzkiej superprodukcji. Przyznał, że kręcenie sekwencji podwodnych było dla niego szczególnie trudne.

W 2021 roku Marcin Dorociński ogłosił, że wygrał casting do filmu "Mission:Impossible - Dead Reckoning" i zagra w światowym blockbusterze z Tomem Cruisem. Od tamtego czasu polscy fani aktora zastanawiają się, ile czasu ekranowego dostanie w filmie Polak. Okazuje się, że wcale nie tak mało. Po uroczystej premierze mamy dla wielbicieli Dorocińskiego świetne wieści.

"Mission Impossible: Dead Reckoning. Part One" już 14 lipca pojawi się na ekranach kin. Twórcy produkcji odkrywają przed fanami kolejne karty. Na udostępnionym wideo pokazują kulisy stworzenia słynnej sceny z pociągiem. Początkowo filmowcy rzekomo chcieli nakręcić ją w Polsce, przy okazji wysadzając zabytkowy most.

Jedna kontuzja - zerwane więzadła w kolanie - przekreśliła jego marzenia o karierze zawodowego piłkarza. Podobno grał tak dobrze, że do drużyny zapraszali go starsi koledzy. "Miałem takie sny, że strzelam najważniejszą bramkę na bardzo dużym stadionie przy bardzo dużej liczbie ludzi" - mówił Marcin Dorociński w rozmowie z portalem Dzikie Życie. Wówczas aktorstwo nie przeszło mu nawet przez myśl.

Premiera "Mission Impossible: Dead Reckoning. Part One" zbliża się wielkimi krokami. W siódmej odsłonie przygód Ethana Hunta pojawi się Marcin Dorociński, a zdjęcia do filmu zostały już zakończone. Teraz okazuje się, że nie jedynym polskim aktorem w hollywoodzkiej produkcji.

Zaczęły się prace nad nowym międzynarodowym filmem "Minghun", w którym jedną z głównych ról zagra Marcin Dorociński. Produkcję wyreżyseruje Jan P. Matuszyński, a scenariusz stworzył Grzegorz Łoszewski. Film ma przywodzić na myśl takie tytuły, jak "Parasite", czy dzieła Kieślowskiego. Obok Dorocińskiego zagra hollywoodzki aktor chińskiego pochodzenia Daxing Zhang, a bohaterowie mają porozumiewać się łącznie w trzech językach. O czym opowie film?

Marcin Dorociński pojawi się w najnowszym filmie "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One", gdzie wystąpi obok Toma Cruise'a. Według ostatnich doniesień medialnych film musi zostać skrócony, a fani polskiego aktora zastanawiają się, czy sceny z jego udziałem nie zostaną wycięte. Dorociński odniósł się do tego w poście na Instagramie, gdzie zamieścił zdjęcie z ostatniego dnia planu zdjęciowego. Przyznał, że rozmawiał z montażystą o wycięciu jego scen.

"Niebezpieczni dżentelmeni" zaczynają się od adnotacji, że wydarzenia pokazane w filmie nie miały naprawdę miejsca, ale równie dobrze mogło do nich dojść. I coś w tym jest: ta purenonsensowa w klimacie komedia kryminalna idealnie pokazuje, jeśli nie sam klimat tego, jak bawiła się młodopolska bohema w Zakopanem, to przynajmniej wyobrażenie o tym, jak to mogło naprawdę wyglądać. A tak poza tym, to tak uroczy film, że było mi przykro, kiedy się skończył. Cytując Osła ze "Shreka" powiem: Ja chcę jeszcze raz!

Często był w centrum największych skandali, nie stronił od alkoholu i mocnych używek. Na wieść o zbrojnym ataku Sowietów na Polskę, popełnił samobójstwo. Mimo iż od śmierci Witkacego minęło blisko 85 lat, artysta wciąż uznawany jest za najbardziej ekscentryczną osobowość polskiej kultury. W filmie "Niebezpieczni dżentelmeni" w jego postać wcieli się Marcin Dorociński.

Jennifer Coolidge zdobyła Złoty Glob za swoją kreację w "Białym lotosie", a to doskonała okazje, by poświęcić więcej czasu tej jedynej w swoim rodzaju aktorce. Nie zapominamy jednak o premierach.

"Ten tydzień świetnie wygląda zarówno serialowo ("Wikingowie: Walhalla" czy "The Last of Us"), jak i filmowo, więc w drugiej części programu rozmawiamy o... muzyce.

Marcin Dorociński zagrał w drugim sezonie serialu "Wikingowie: Walhalla", który 12 stycznia ma premierę w Netfliksie. Ciesząc się kolejnym sukcesem aktora, podpowiadamy, kiedy uważniej patrzeć na ekran, żeby nie przegapić ani sekundy z jego występu.